KATASTROFA STULECIA

Jest 23:40. Dwaj marynarze siedzący 20 metrów nad pokładem dostrzegają czarną masę oddaloną o 400-450 metrów. Okazuje się że to góra lodowa która ma położyć kres TITANICowi... Fredrick Flled uderza w dzwon i krzyczy do słuchawki "Góra lodowa na wprost". Pierwszy oficer Wiliam Murdoch nakazuje skręcić ostro na bak burtę a do maszynowni krzyczy "Cała wstecz". Kolos jest jednak mało zwrotny i to powoduje że dziób za wolno odchyla się od pierwotnego kursu... Jest już o wiele za późno aby uratować statek. Kolos niema już żadnych szans aby ominąć górę i uniknąć kolizji która ma mieć katastrofalne skutki...

Statek uderza o górę prawą burtą wybijając pod linią wody dziury na długości ok. 70 metrów. Woda wdziera się do ładowni i do bunkra kotłowni numer 6. Palacze słyszą piekielny hałas, w pierwszej klasie tylko drżą szkła. Kapitan Edward J. smitch wpada na mostek i krzyczy aby zamknąć grodzie. Te już są zamknięte. Kapitan i konstruktor statku idą sprawdzić jakie są uszkodzenia. Okazuje się że kolos niema już żadnych szans na to aby utrzymać się na wodzie. Wyrwy są na długości 6 z 16 wodoszczelnych przedziałów. TITANIC  może utrzymać się na wodzie tylko przy zalanych 4 przedziałach... Konstruktor statku zimno stwierdza że statek zatonie za półtorej godziny...

Zarządzono ewakuację w godzinę po zderzeniu marynarze biorą się do przygotowywania szalup. Ludzie nie wierzą że statek tak po prostu zatonie. Zostaje spuszczona pierwsza szalupa z zaledwie 28 osobami a mogła pomieścić 70 osób. W niebo wzlatują race sygnałowe mające za zadanie zwrócić uwagę CALIFORNIANA Ale oficer wachtowy nie domyśla się co znaczą te sygnały ponieważ na statku nie było czerwonych rac...

Po kilku minutach przechył statku to już 22 stopnie. Śmiertelnie raniony gigant zapada się bezszelestnie w toń oceanu...

O 1:30 pojawia się panika wśród pasażerów. Łodzie odpływają na wpół puste. Statek coraz bardziej przechyla się. Sytuacja jest tak dramatyczna że od tej pory oficerowie tracą panowanie nad cała sytuacją. Woda zalewa już pokład dziobowy. Pojęta zostaje najgorsza decyzja w całej marynarce. Decyzja która pociągnęła za sobą 950 ofiar... Decyzja o zamknięciu pokładu głównego dla 3 klas. Zostają zamknięci w głębi statku bez najmniejszej szansy na jakikolwiek ratunek...

Rufa statku unosi się nad wodę. Kapitana nikt nie widział odkąd ten poszedł na mostek. Konstruktor zniknął gdzieś w salonach. Obaj chcą zginąć ze śmiertelnie ranionym TITANICem. Ludzie uciekają na rufę, modlą się, ksiądz odprawia mszę trzymając się barierki, kominy łamią się a liny pękając zabijają ludzi...

To już ostatnia faza agonii TITANICa. Dziób jest całkowicie zanurzony rufa uniosła się w górę. Następuje koniec. Statek łamie się na pół. Rufa opada na wodę ale po chwili podnosi się do góry. Dziób odrywa się i spada na dno z prędkością 22 węzłów. Rufa tańczy na wodzie kilka minut...

 TITANIC  już umarł. Zginął raniony górą lodową. Lód wybił dziury w poszyciu. Wiara w podwójne dno statku nie sprawdziła się. Po raz kolejny przyroda dała znać że jest niezwyciężona dla człowieka... TITANIC  zatonął nigdy nie dotarłszy do portu docelowego. I nigdy tam już nie dotrze...

 LINKI:

GŁÓWNA

ZDJĘCIA

PASAŻEROWIE

NIEZWYKŁA POSTAĆ

HISTORIA STATKU

ŚLEDZTWO

ODNALEZIENIE WRAKU

EKSPEDYCJE

CO DALEJ Z WRAKIEM?

BUDOWA

GARŚĆ DANYCH

OSTATNI REJS